Dzisiaj (21 marca br) o godz. 19:05 kolejny raz, przez głupotę i bezmyślność ludzką, musieliśmy wyjeżdżać do zwykłego pożaru traw, który został zaprószony w kilkunastu oddalonych od siebie miejscach, co ciekawe pożar został podłożony w tym samym miejscu, gdzie gasiliśmy go wczoraj, ale na większej powierzchni. Na nic więc zdają się coroczne apele o nie wypalaniu traw i nieużytków, a przecież takie celowe działanie jest niezgodne z prawem oraz niesie ze sobą nawet ryzyko śmierci, nie tylko osób cywilnych, ale nawet strażaków biorących udział w akcji. Może się również zdarzyć, że strażacy nie dojadą na czas z pomocą tam, gdzie będą naprawdę potrzebni!
Zdj.: dh Norbert Paholski